NEWS
Rozgromieni w Sokołowie
Choć nie wskazują na to rozmiary zwycięstwa, pierwsza połowa była co najmniej przyzwoita w wykonaniu wyszkowian. W 17. minucie po zbyt krótkim wybiciu piłki przez Rogulskiego gracz rywala przymierzył z dystansu, piłka odbiła się od nogi któregoś z graczy i zmyliła Nikodema Laskowskiego. 10 minut później po dokładnej „wrzutce” Łukasza Łady do wyrównania doprowadził Jakub Rejnuś. W 39. minucie gracz Podlasie po indywidualnej akcji strzelił bardzo mocno i celnie pod poprzeczkę.
Po pierwszej połowie, która de facto przebiegała na remis, przyszła bardzo słaba druga. Miejscowi zaprezentowali bardzo dobrą skuteczność, choć wydatnie pomagali im w zdobywaniu goli goście. Praktycznie każdy celny strzał sokołowian lądował w bramce Filipa Augustyniaka. Wyszkowianie słabo poczynali sobie w ofensywie, której po przerwie w zasadzie nie było. Mimo to, powinniśmy zdobyć co najmniej dwa gole. Nasiadka nie wykorzystał sytuacji sam na sam, a Błażej Rejnuś mając przed sobą pustą bramkę dwa razy w nią nie trafił.
O tej porażce musimy jak najszybciej zapomnieć, tym bardziej, że jesteśmy w trakcie trudnych kondycyjnie treningów. Jeśli poprawimy grę w ofensywie wyniki z pewnością nie będą tak zatrważające.
Na zakończenie miłe słowo w kierunku miejscowego boiska. Podlasie swoje główne ma w remoncie, dlatego sparingi rozgrywa na treningowym, przy ul. Okrężnej. Choć z jednej strony nawierzchnia jest dość twarda, to trwa jest równa, bez kęp i do sparingów, czy meczów na niższym szczeblu warunki do gry są naprawdę dobre.
Podlasie Sokołów Podlaski -Bug 8:1 (2:1)
Gol dla Bugu: J. Rejnuś 29.
Bug: Laskowski – Rogulski, M. Maciak, Nogaj, K. Maciak – Komosa, Łada, Wojtkowski, Wouters – Rejnuś, Rudnik. Po przerwie zagrali: Augustyniak, Penkul, Sz. Skoczeń, B. Rejnuś, Nasiadka, de Sosusa Costa, Kopiejewski, Rytelewski.